Dziedzictwo Jana Pawła II to kopalnia złota, która zarasta. Musimy ją uruchomić – ocenił w rozmowie z KAI dominikanin o. Maciej Zięba. Rocznica śmierci papieża Wojtyły, 2 kwietnia to dzień, kiedy przypominamy sobie Jego ostatnie, niezwykłe świadectwo i myślimy jak bardzo nam go brakuje – stwierdził dominikanin. Jego zdaniem konieczna jest lepsza recepcja nauczania Jana Pawła II o miłości do ojczyzny, solidarności i poszanowaniu prawa.

Ekspert z dziedziny Katolickiej Nauki Społecznej podkreśla, że choć od czasu śmierci papieża mija coraz więcej czasu, to jednak dalej pozostaje on jednych z najważniejszych autorytetów dla Polaków. – Badania społeczne pokazują zadziwiającą stabilność pamięci o Janie Pawle II. Dla około 90 proc. społeczeństwa jest on ciągle postacią bardzo ważną – mówi o. Zięba. Zwraca uwagę, że papież jest autorytetem również dla ludzi młodych, którzy nie mieli już możliwości spotkania się z Papieżem-Polakiem. Przywołuje badanie, w którym młodzież zadano pytanie otwarte o najważniejsze dla nich postaci, 53 proc. wskazało rodziców, 47 proc. Jana Pawła II, 8 proc. Jurka Owsiaka, a 3 proc. Kubę Wojewódzkiego. Zdaniem o. Zięby, współczesna młodzież ma natomiast przesyt instytucjonalnych form pamięci o Janie Pawle II, takich jak liczne uroczystości, pomniki, czy nazwy szkół i ulic.

Zakonnik zwrócił uwagę, że dopóki Jan Paweł żył, Polacy nie byli tak skłóceni. – Nie było mowy o takim, jak dziś, sporze politycznym. Do śmierci papieża PO i PiS współpracowały ze sobą i do wyborów w 2005 szły razem. Fundamentalny, coraz ostrzejszy, spór polityczny zaczął się parę miesięcy po śmierci papieża – przypomniał o. Zięba. Zapytany o to, co z dziedzictwa społecznego pozostawionego przez Jana Pawła II ma dziś szczególną wartość, o. Maciej Zięba zwrócił uwagę, że ciągle aktualne jest papieskie wezwanie do budowania i praktykowania solidarności. Zwrócił uwagę, że obecnie trzeba też przypominać mądry patriotyzm Jana Pawła II, uwzględniający zarazem głębokie umiłowanie ojczyzny, jak i europejskość, otwartość na inne kraje.